Najpierw: co leczymy
Rumień to przewlekłe zaczerwienienie twarzy, zwykle związane z rozszerzonymi naczynkami, napadami „flushingu” i nadreaktywną skórą. Najczęstsza przyczyna to trądzik różowaty, ale podobny obraz dają też łojotokowe zapalenie skóry, AZS, alergie kontaktowe czy zaburzenia naczynioruchowe. Jeśli zaczerwienienie jest nagłe, asymetryczne, bolesne albo towarzyszą mu owrzodzenia, konieczna jest konsultacja lekarska przed jakimikolwiek zabiegami.
Pielęgnacja i unikanie wyzwalaczy
Skóra naczyniowa nie lubi skrajności. Myj delikatnymi preparatami bez SLS/SLES, zrezygnuj z ostrych peelingów i szczotek. Po każdym myciu nakładaj krem naprawczy z ceramidami, cholesterolem, skwalanem czy niacynamidem. Na dzień stosuj SPF 50, najlepiej filtry mineralne. Ogranicz gorące napoje, ostre przyprawy, alkohol, długie gorące kąpiele, saunę i intensywne wahania temperatury. W zimie chroń twarz przed mrozem, a w domu unikaj „suchych” kaloryferów bez nawilżania powietrza.
Leki miejscowe, które realnie zmniejszają rumień
Przy trądziku różowatym dobrze sprawdzają się metronidazol czy kwas azelainowy – działają przeciwzapalnie i „wyciszają” tło. Na napadowy rumień pomocna bywa brimonidyna lub oksymetazolina w żelu/kremie. Zwężają naczynia na kilka godzin, więc nadają się np. przed wystąpieniem publicznym. Preparaty wyłącznie dobiera lekarz na podstawie badania. Pamiętaj, niewłaściwe użycie może nasilić wahania rumienia dlatego zawsze konsultuj się z lekarzem.
Laseroterapia na rumień
Laseroterapia może skutecznie zmniejszać rumień, „wyciszając” nadreaktywne naczynka i poprawiając koloryt cery. O tym, czy skorzystać z lasera oraz jaki rodzaj i parametry zabiegu będą najbezpieczniejsze i najskuteczniejsze, decyduje specjalista po ocenie skóry, przyczyn zaczerwienienia oraz fototypu; na tej podstawie ustala też liczbę sesji i zalecenia pielęgnacyjne.



